wtorek, 17 kwietnia 2012

Różowo mi....

Dzisiaj chciała bym podzielić się z wami opinią o moim ulubionym różu mineralnym. A więc przedstawiam oto:


ARTDECO MINERAL BLUSHER NR.28 ROSE

MINERALNY RÓŻ DO POLICZKÓW. 










A więc jestem szczęśliwą posiadaczką testera ale jest on praktycznie identyczny jak produkty sprzedawane.Teraz trochę o tym co pisze nam producent o całej serii mineralnej Artdeco :
ARTDECO Pure Minerals zawierają: CYNK - wzmacnia odporność skóry, posiada właściwości przeciwzapalne, łagodzi i uspakaja skórę, jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym MAGNEZ - pobudza metabolizm skóry, poprawia jej strukturę (gęstość), odświeża oraz relaksuje POTAS - nawilża, działa przeciwzapalnie oraz wzmacnia odporność skóry SÓD - pomaga zatrzymać wodę w skórze WAPŃ - koi i przywraca równowagę skóry   Kosmetyki ARTDECO Pure Minerals zapewniają idealne krycie i perfekcyjnewykończenie makijażu, pozostawiają cerę naturalną, zdrową i promienną oraznie zatykają porów. Ponadto zapewniają wyjątkową trwałość makijażu, sąnaturalne i krystalicznie czyste, nie zawierają wosków, talku, olejków oraz sztucznych substancji zapachowych, a także są bardzo łatwe i przyjemne w aplikacji.   Minerały ArtDeco Pure Minerals: -przywracają optymalne funkcjonowanie komórek skóry -zwiększają odporność organizmu, działają przeciwzapalnie -poprawiają napięcie skóry -odświeżają i odmładzają skórę -bardzo dobrze nawilżają.


Tak prezentuje się w opakowaniu a poniżej po rozprowadzeniu na skórze 




A teraz czas na moją opinię. Więc pierwsza rzecz jaka przychodzi mi na myśl to fakt że róż jest baaardzo wydajny. Jest on sypki ale nie wysypuje się ze słoiczka mimo że w mojej kosmetyczce ląduje w przeróżnych pozycjach. Zawsze nabieram go pędzlem z wieczka próba nabrania kosmetyku ze słoiczka skończyła się mega plamami na policzkach Wiem że aplikacja wydaje sie bardzo czasochłonna i dlatego nie każdy lubi sie w to bawić ale tak naprawdę zajmuje mi to tyle samo czasu ile nakładanie kosmetyku w kamieniu. 
 Mój kolor nosi nazwę 28 ROSE i jest to śliczny "brudny" róż. Występują też inne odcienie:12 neutral, 16peach, 20soft orange i 32blush a wiec spokojnie można znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
Jest on delikatnie rozświetlający ale nie ma w sobie żadnych widocznych drobinek za to sprawia że skóra jest rozświetlona i wygląda świeżo, bardzo trwały beż poprawek utrzymuję sie na twarzy przez cały dzień. Z powodu awarii aparatu niestety nie mogę pokazać makijażu z użyciem różu ale jak tylko go naprawię postaram się dodać fotkę

1 komentarz: