wtorek, 15 maja 2012

Prawo Jazdy

Dziś tak szybciutko chciałam sie tylko z wami podzielić informacją że za godzine i 10minut zdaję egzamin na prawo jazdy!!!!!!! Niestety jest to już moje 4 podejście <chyba po prostu za bardzo sie do tego nie nadaje> jednak bardzo mi zależy na prawku i mam nadzieje że tym razem mi sie uda. A więc proszę trzymajcie za mnie kciuki:)

środa, 9 maja 2012

BINGO SPA

Witam. Troszkę was ostatnio zaniedbałam ale już jestem i postaram się częściej dodawać wpisy. Dziś opisze wam moje wrażenia po stosowaniu sławnej maseczki do włosów BingoSpa:)










A więc moje cudo zakupiłam w sklepie Tesco za bodajże 8zł, nie jestem dokładnie pewna a paragon gdzieś zgubiłam ale wydaje mi się że właśnie tyle zapłaciłam. Opakowanie jest spore zwykły plastikowy słoiczek który  mieści 500ml maski.Etykietka dosyć skromna wiem że gdyby nie opinie w internecie nigdy nie zwróciła bym na nią uwagi chociaż w tesco jestem bardzo często. Od producenta tylko tyle że jest to maska do włosów z proteinami kaszmiru i kolagenem, podaje też sposób użycia <którego nie będe przepisywać> i skład.
SKŁADNIKI: Aqua,Cetyl Alcohol, Ceteareth-20(and)Cetearyl Alcohol, Stearamidopropl, Dimethylamine, Hydrolyzet,  Keratin (Cashmere) Soluble Collagen, Parfum, Citric Acid, Methyl Paraben, Sodium Benzoate, Ethyl Paraben.
Jeśli chodzi o skład to nie znam sie za bardzo ale wydaje mi sie że nie jest jakiś cudowny tyle alkoholu i 2parabeny a przecież to bardzo krótki skład. No ale tak jak mówiłam nie znam się wiec pozostaje mi wierzyć na słowo tym którzy sie znaja i mówią że jest ok. Zapach maseczki jest bardzo przyjemny nie utrzymuje sie długo na włosach ale mi to pasuje. Konsystencja jest średnia nie jest jakoś bardzo leista ale też nie za gęsta. Po umyciu włosów tym samym szamponem co zwykle nałożyłam dosyć spora jej ilość na włosy odczekałam równe 5minut a później dokładnie spłukałam. No i niestety przy rozczesywaniu okazało się że wcale nie ma takiego cudu jak sie spodziewałam. Maseczka owszem ułatwia troche rozczesywanie ale dużo gorzej niż moja zwykła odżywka z Dove której używałam wcześniej. Po wysuszeniu miałam na głowie straszne siano w przeciwieństwie do innych odżywek ona nie wygładza moich włosów ale plus daje za to że włosy nie przetłuszczają mi się tak szybko jak kiedyś. Ogólnie dam jej jeszcze szanse bo może 3tyg. stosowania to za mało żeby zobaczyć jakieś większe efekty jeśli chodzi o poprawe stanu moich włosów. Za to już teraz wiem że więcej raczej jej nie kupie:( 











niedziela, 22 kwietnia 2012

A oto moje perełki kupione w tym tygodniu





Są to kosmetyki kupione głównie ze względu na ich świetną opinię na moim ulubionym forum kosmetycznym:) Zobaczymy jak spiszą się u mnie

Produkt nr.1 to krem na dzień Aloesowy do skóry suchej i wrażliwej bardzo wychwalanej marki własnej drogerii Rossmann ALTERA

Produkt nr.2 to maska do włosów BingoSpa podobno świetny skład i działanie, spora ilość 500ml za śmieszną cenę ok8zł kupiona w TESCO

Produkt nr.3 Żel do mycia ciała i włosów Hipp zanim zacznę stosować go u swojego maluszka przetestuję go na sobie;)


Recenzji tych cudeniek możecie spodziewać się pod koniec przyszłego tygodnia mam je od niedawna więc muszę się z nimi trochę zapoznać żeby móc je wam rzetelnie opisać.

A oto szybkie rozdanie w którym biorę udział:)  Trzymajcie kciuki

Rozdanie trwa od dziś do 22 kwietnia! 23 kwietnia ogłoszę wyniki :)
A do wygrania....
-nowiutkie oliwkowe masło do ciała FARMONA
-nowiutki cień INGLOT double sparkle odcień: 501
-saszetka do prezentów PACHNĄCA SZAFA
-2 saszetki maseczki bionawilżającej JADWIGA
-próbka podkładu PIXIE i różu LILY LOLO
-oraz produkty, których użyłam tylko do testów:
lakier KAYA HOUSE, podwójny blyszczyk MON AMI, bonzer czekoladowy BOURJOIS, cień mineralny EVERYDAY MINERALS  Vintage Denim



Link do rozdania:http://matleenamakeup.blogspot.com/2012/04/szybkie-rozdanie.html

wtorek, 17 kwietnia 2012

Różowo mi....

Dzisiaj chciała bym podzielić się z wami opinią o moim ulubionym różu mineralnym. A więc przedstawiam oto:


ARTDECO MINERAL BLUSHER NR.28 ROSE

MINERALNY RÓŻ DO POLICZKÓW. 










A więc jestem szczęśliwą posiadaczką testera ale jest on praktycznie identyczny jak produkty sprzedawane.Teraz trochę o tym co pisze nam producent o całej serii mineralnej Artdeco :
ARTDECO Pure Minerals zawierają: CYNK - wzmacnia odporność skóry, posiada właściwości przeciwzapalne, łagodzi i uspakaja skórę, jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym MAGNEZ - pobudza metabolizm skóry, poprawia jej strukturę (gęstość), odświeża oraz relaksuje POTAS - nawilża, działa przeciwzapalnie oraz wzmacnia odporność skóry SÓD - pomaga zatrzymać wodę w skórze WAPŃ - koi i przywraca równowagę skóry   Kosmetyki ARTDECO Pure Minerals zapewniają idealne krycie i perfekcyjnewykończenie makijażu, pozostawiają cerę naturalną, zdrową i promienną oraznie zatykają porów. Ponadto zapewniają wyjątkową trwałość makijażu, sąnaturalne i krystalicznie czyste, nie zawierają wosków, talku, olejków oraz sztucznych substancji zapachowych, a także są bardzo łatwe i przyjemne w aplikacji.   Minerały ArtDeco Pure Minerals: -przywracają optymalne funkcjonowanie komórek skóry -zwiększają odporność organizmu, działają przeciwzapalnie -poprawiają napięcie skóry -odświeżają i odmładzają skórę -bardzo dobrze nawilżają.


Tak prezentuje się w opakowaniu a poniżej po rozprowadzeniu na skórze 




A teraz czas na moją opinię. Więc pierwsza rzecz jaka przychodzi mi na myśl to fakt że róż jest baaardzo wydajny. Jest on sypki ale nie wysypuje się ze słoiczka mimo że w mojej kosmetyczce ląduje w przeróżnych pozycjach. Zawsze nabieram go pędzlem z wieczka próba nabrania kosmetyku ze słoiczka skończyła się mega plamami na policzkach Wiem że aplikacja wydaje sie bardzo czasochłonna i dlatego nie każdy lubi sie w to bawić ale tak naprawdę zajmuje mi to tyle samo czasu ile nakładanie kosmetyku w kamieniu. 
 Mój kolor nosi nazwę 28 ROSE i jest to śliczny "brudny" róż. Występują też inne odcienie:12 neutral, 16peach, 20soft orange i 32blush a wiec spokojnie można znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
Jest on delikatnie rozświetlający ale nie ma w sobie żadnych widocznych drobinek za to sprawia że skóra jest rozświetlona i wygląda świeżo, bardzo trwały beż poprawek utrzymuję sie na twarzy przez cały dzień. Z powodu awarii aparatu niestety nie mogę pokazać makijażu z użyciem różu ale jak tylko go naprawię postaram się dodać fotkę

niedziela, 15 kwietnia 2012

PRZYSZŁA MAMA

Jako że niedługo zostanę mamusią malutkiej Alicji jako pierwszą wstawię recenzje kosmetyku do pielęgnacji biustu dla kobiet w ciąży i po porodzie.

BIELENDA SEXY MAMA
SKUTECZNA KURACJA DO PIELĘGNACJI BIUSTU DLA KOBIET W CIĄŻY I PO PORODZIE.

OTO CO OBIECUJE NAM PRODUCENT:


Specjalistyczna kuracja do pielęgnacji biustu dla kobiet w ciąży, polecana zwłaszcza od 4miesiąca ciąży oraz w okresie karmienia piersią. Skutecznie zapobiega powstawaniu rozstępów, uelastycznia, przyśpiesza regeneracje uszkodzonej struktury skóry, po jej nadszarpnięciu wskutek rozciągania. Wzmacnia skórę podtrzymującą biust, zwiększa jej wytrzymałość na ciężar oraz odporność na dalsze rozciąganie, nawilża, regeneruje. Łagodzi bolesność i uczucie obrzmienia piersi, koi podrażnienia sutków powstałe podczas karmienia. Wysokie stężenie składników aktywnych, przyjaznych dla wrażliwej i delikatnej skóry przyszłej mamy, zapewnia szybkie i skuteczne, a jednocześnie bezpieczne działanie.
EFEKT: jędrna, gładka, odporna na powstawanie rozstępów, mniej wrażliwa skóra biustu.


SKŁAD: Aqua (Water), Ethylhexyl Stearate, Lanolin, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glycerin, Cetearyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate, Panthenol, Isodecyl Neopentanoate, Sodium Stearoyl Glutamate, Chlorella Vulgaris Extract, Kigelia Africana Fruit Extract, Dimethicone, Vigna Aconitifolia Seed Extract, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Polyacrylamide /C13-14 Isoparaffin/ Laureth-7, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, S.D.A 40, Butylene Glycol, Sodium Salicylate, Citric Acid, Sodium Citrate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyaminopropyl Biguan


A teraz czas na moja opinię. Przede wszystkim kupiłam ten kosmetyk ze względu na cenę normalnie kosztuje on ok 15zł ja zakupiłam go w Tesco w jakiejś dziwnej promocji za niecałe 6zł. Opakowanie zawiera 100ml preparatu. ma dość fajną lekką konsystencje w miarę dobrze się wchłania. Na opakowaniu zaznaczone jest że produkt jest bezzapachowy co niestety jak dla mnie jest wielkim oszustwem. Niestety na początku ciąży miałam bardzo wyczulony węch i nawet delikatny zapach wywoływał u mnie odruchy wymiotnie dlatego też nie mogłam używać w tym czasie tego preparatu zapach był tak silny i tak drażniący że każdy kontakt z tym preparatem kończył się tak samo. Teraz jestem w 7miesiącu niestety delikatne rozstępy na piersiach już się pojawiły za to jestem mniej wrażliwa na zapachy a więc postanowiłam dać mu kolejną szansę. Niestety zapach nadal jest nieprzyjemny ale już jakoś z nim wytrzymuje preparat stosuje na piersi a także na brzuch. Po nałożeniu przez chwile czuć delikatne uczucie chłodu, na szczęście zapach na skórze nie utrzymuje się zbyt długo. Po zastosowaniu preparaty skóra jest dobrze nawilżona, gładka i elastyczna. Myślę że gdyby nie ten zapach sięgnęła bym po kolejne produkty z tej serii. 



Blogowanie czas zacząć:)

Witam mam na imię Asia i od dziś będę dla was wstawić recenzje moich kosmetyków.